– Szanowny Pacjencie! Szpitalny Oddział Ratunkowy nie jest przychodnią ani pogotowiem – od wielu lat apelują lekarze ze Szpitala Średzkiego Serca Jezusowego. Kiedy zatem pacjent powinien odwiedzić SOR, a kiedy powinien zgłosić się do lekarza rodzinnego?
W przypadku pogorszenia stanu zdrowia, pacjenci mają do dyspozycji różne formy pomocy medycznej. W razie lżejszych dolegliwości bądź chorób przewlekłych wystarczy zgłosić się do poradni lekarza rodzinnego, a w godzinach wieczornych lub w dni wolne od pracy – do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Przy nagłych, poważnych stanach i w sytuacji zagrożenia życia, pomocy udzieli Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Kiedy POZ?
W przypadku dolegliwości nie zagrażających życiu, czy w stanach przewlekłych każdy ubezpieczony powinien zawsze zgłosić się do swojej poradni lekarza rodzinnego. To tam powinien mieć wykonaną pełną diagnostykę stanu zdrowia wraz z przeprowadzeniem wszelkich niezbędnych badań. W godzinach wieczornych, od 18:00 do 8:00, a także w soboty, niedziele i święta można zgłosić się do pełniącego dyżur w Szpitalu Średzkim lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) – po pomoc doraźną.
Pacjent może zamówić także wizytę domową dotyczy to głównie pacjentów leżących. Warto jednak pamiętać, że lekarz nie zawsze przyjedzie natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia. Wizyty domowe realizowane są zgodnie z kolejnością zgłoszeń, a czas oczekiwania może wynieść maksymalnie 4 godziny.
Kiedy na SOR?
W przypadku poważnego urazu czy nagłego zagrożenia życia pomocy medycznej udziela Szpitalny Oddział Ratunkowy, działający 24 godziny na dobę. Jak tłumaczą lekarze pracujący w oddziale, SOR jest pierwszym miejscem kontaktu pacjenta ze szpitalem dlatego tak ważne jest, aby pomoc odbywała się sprawnie i była udzielana w pierwszej kolejności tym pacjentom, którzy jej najbardziej potrzebują. SOR nie zastępuje jednak poradni specjalistycznej ani lekarza POZ.
– Wielu pacjentów traktuje SOR jak przychodnie. Przychodzą z bólem gardła, gorączką, biegunką. Nie są w stanie zagrożenia życia, dlatego po pomoc powinni udać się do swojego lekarza rodzinnego bądź lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – wskazuje dr Julita Juszczak ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Nierzadkie są też przypadki, gdy pacjenci przyjeżdżają na SOR z dolegliwościami, do których leczenia Szpital Średzki nie jest upoważniony. Wówczas, po pierwszym opatrzeniu pacjenta, przekazywana jest mu informacja, do której placówki powinien się następnie udać.
– Przykładowo, w przypadku, gdy rodzice przywożą swoje dziecko ze złamaną ręką, możemy jedynie opatrzyć złamanie, jednak na dalsze leczenie musimy już skierować pacjenta do innej placówki, w której znajduje się oddział chirurgii dziecięcej. Szpital Średzki nie ma możliwości leczenia złamań i innych ciężkich urazów u dzieci – mówi dr Julita Juszczak.
System triage na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym
Aby usprawnić pracę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Szpital Średzki wprowadził w ostatnim czasie tak zwany system triage, czyli kwalifikację pacjentów w zależności od stopnia zagrożenia ich zdrowia i życia. Osobie oczekującej na pomoc lekarza zostaje przydzielony jeden z pięciu kolorów, w zależności od schorzeń/urazów, z jakimi trafiła do szpitala:
- Kolor czerwony – pomoc natychmiastowa, bezpośrednie zagrożenie życia, pacjent przyjmowany jest poza kolejnością,
- Kolor pomarańczowy – pomoc bardzo pilna, czas oczekiwania do 15 minut,
- Kolor żółty – pomoc pilna, czas oczekiwania do 60 minut,
- Kolor zielony – pomoc odroczona, czas oczekiwania do 4 godzin,
- Kolor niebieski – wyczekujący, czas oczekiwania do 6 godzin.
– Po przybyciu na SOR pacjent jest diagnozowany przez wykwalifikowany personel medyczny, następnie przydzielony jest mu odpowiedni kolor, według którego będzie mógł oszacować czas oczekiwania w Izbie Przyjęć. Część pacjentów kierowana jest od razu do lekarza POZ – tłumaczy ratownik medyczny Mateusz Piasecki. – Pragniemy podkreślić, że otrzymanie opaski np. z kolorem zielonym nie oznacza, że pomoc zostanie udzielona pacjentowi po czterech godzinach, lecz w ciągu maksymalnie czterech godzin. Jeżeli na oddziale ratunkowym nie ma innych pacjentów, którzy wymagają pilnej pomocy lekarskiej, pozostałe osoby obsługiwane są znacznie szybciej – zaznacza Mateusz Piasecki.